Zima 1998 roku była mroźna i nie przyjemna. Kiedy to pewien mały niemowlak wysadził skład broni. Wiadomo o nim tyle, że był on bardzo inteligentny oraz szalony, bo użył własnej śliny jako detonatora, choć nikt nie wie jak to zrobił. A nazywał się Adiks.
Następna data to 1999 rok. Latem 1999 roku pewien 2 latek zaatakował swojego sąsiada i ukradł mu cały zapas pieluch. Uzbrojony był w dwie butelki pełne propanu oraz zapałkę, której urzywał jako prowizorycznej spinki do włosów. Następnie obrabował resztę miasta. Wybuchła panika, stragany z pochodniami oraz widłami zostały rozstawione na ulicy, przed domem winowajcy. Wszyscy uzbrojeni czekali, kiedy to on ich zaatakuje, gdy nagle usłyszano wielki wybuch, po czym mały terrorysta odleciał w małej rakiecie ku niebu. Następnie o Adkisie usłyszeliśmy w 2001 roku, we wrześniu, kiedy to mały chłopak w samolocie z katapultą zatakował Empire State Building. Budynek nie przetrwał, a młody chłopak uciekł z pokładu przed upadkiem samolotu. Ostatnia akcja Adkisa, o której mi wiadomo, zaczęła się w 2009 roku. Chłopak uzbrojony w działo przeciw pancerne, dwa granaty oraz 3 rewolwery, zatakował dom "rodziny". Walka była ciężka, ogródek i dach były w strzępach. Jeszcze w czerwcu 2010 roku robił jakieś przekręty. Kiedy to doświadczony strateg, o imieniu niechciany, zapędził Adkisa w kozi róg i zamknął go w jego własnym pokoju na 3 miesiące. Od tego czasu i po paru przekrętach na giełdzie, zmienił imię na Skida, i uciekł do swego obecnego miejsca zamieszkania. Niestety, na skutek urazu psychicznego, do czego przyczyniła się pomyłka, przez którą został on zamknięty w małym, różowym pokoiku, a nie swoim pokoju utracił swoje wspomnienia.
Właśnie przez to ciąnie go teraz do "rodziny Shona". Chce znów kroczyć podświadomie "ścieżką zabójcy".
Dołączył do Dark Side Rebellion by mieć w życiu jakiś cel.