*Wchodzi wściekły do pomieszczenia mrucząc pod nosem.*
Ja mu dam, nie będzie mi rozkazywał. Co on  może wiedzieć o ... Niech go, ale miał rację. Sam nie dam rady.
*Rozgląda się*
Znowu nikogo. Nie mam na to czasu, zostało mi najwyżej kilka dni.
*Stara się wyciągnąć kartkę i długopis z lewej kieszeni. Nie jest to łatwe, jego lewa ręka nadal jest w temblaku*
No wyłaź, kur**. No, mam cię.
*Wyciąga kartkę i długopis. Zaczyna pisać. Po chwili kończy i wychodzi*

Crow, mam prośbę. Potrzebuję w miarę szybko (najpóźniej do jutra) czegoś, czym można zranić istotę astralną (czyli na przykład ducha) i srebrnego sztyletu. Najlepiej z czystego srebra.
To sprawa osobista, bardzo ważna, mam nadzieję, że zrozumiesz.
Przepraszam, ale muszę to dostać jak najszybciej.
                                                                                               Z góry dziękuję,
                                                                                                                 Ignuss

*Wchodzi, zauważa sprzęt.*
Tak szybko? Dobry jest.
*Bierze sztylet i miecz*
No to reszta w moich rękach. Mam nadzieję, że uda mi się przynajmniej wrócić.
Będę musiał mu to jakoś wynagrodzić.
*Wychodzi*

<patrzy jak Ignuss wychodzi oraz jak wchodzi Skida.....po jego wyjściu wychodzi z ukrycia i patrzy na kartkę>
Ho Ho coś dużo tego dziś.......
"wali uderza rob raban"
i jest mały pierścionek do przemiany w wampirka
< po czym znów się chowa w małym pokoiku obok patrząc na wejście >

<wychodzi z pomieszczenia i patrzy co takiego włączył Skida>
Oh ty idioto skończony!!!!!!!!!!!!!
<naciska guzik z napisem powrót >
"Skida pojawia się"
Głupek!!! nie naciska się guzików kiedy nie wie się do czego służą!!!!!!
gdzi cie przeniosło tylko nie mów ze do królestwa Ziemi.............

*wychodzi z cienia*
Widziałeś go? Opisz mi go dokładnie! To ważne.
*potrząsa Skidą*
Weź się w garść i powiedz mi, jak on wygląda!

<patrzy n Skide>
Ok Shwartzkrezus Set Up!!
Shwartzkrezus skanowanie
Shwartzkrezus -Yes Sir!
<bip bip bip>
Shwartzkrezus-tylko zemdlał sir!
Ok czyli czas na małą sztuczkę ....... obudziić!!!!!
<polał go wodą z Shwartzkrezusa i Skida się ocknął >
a terz gadaj o widziałeś!!!!!

Ehh, takie coś mi nie pomoże. Nic więcej nie możesz mi, Skida powiedzieć?
*Patrzy załamany*